Znów ciekawostka: ciekawy wykład prof. Majewskiej o szczepieniach. Brzmi nader prawdopodobnie.
Gdzie indziej dowiedziałam się, że komórki ludzkie stanowiące pożywkę dla szczepów np. różyczki nie są tylko namnażane z tamtych z jednej aborcji, ale pozyskiwane w ten sposób wciąż na nowo, poprzez nowe aborcje popełnione z premedytacją...
Witajcie, dzięki za ten filmik. Jakby ktoś chciał, to ja mam książkę pani prof. od taty, którą studiowaliśmy zanim się Maćko urodził.
OdpowiedzUsuńNa razie przesłuchałam tylko początek i już mam wątpliwości co do tego skąd pani prof. bierze dane. W Poznaniu w zeszłym roku był przypadek ucznia z ul. Głogowskiej, który poszedł z gruźlicą do szkoły i musieli jego rodzinę, kolegów i nauczycieli badać, nie wiem co tam wyszło bo info mam od męża i on już nie pamięta. Parę lat temu pod Poznaniem, we wsi blisko Wolsztyna była cała wioska zarażonych dzieci, nie szczepionych podejrzewam. Zarazili się od nauczycielki. W Poznaniu też był przypadek odry u Romów, też jakoś niedawno - wszystkie dzieci chore trafiły z powikładaniami do szpitala plus dorośli niektórzy.